Dzis oficjalnie zaczelysmy zabkowanie... ; (
Placz od samej 5 rano do kolo 20 stej... ; (
Calpol w zelu na dziaselka oraz w syropie srednio raczej pomogl... ; (
Malutka caly dzien sie meczyla , moje kochane biedactwo... <3
Az serce boli ,ze niunka tak cierpiala... ; (
Oby jutro bylo lepiej...
Spij spokojnie Vickus... <3
Kocham Ciebie... <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz