środa, 24 lipca 2013

kocham Ciebie coreczko... ; **


Ehh... Masakra... ; /
Dzis dalam dupy , a mianowicie dalam dzis malej dwa nowe produkty obiadek kroliczek z warzywami , i dwa soczki po 4 miesiacu [ wczesniej juz probowalysmy ten soczek , ale tylko odrobinke z 30-40ml ] w efekcie tego wszystkiego Vicky robi dzis co jakis czas kupke [ taka dosyc dziwna ] raczej nie jest to rozwolnienie , ale i tak jakos dziwnie sie martwie... : (
Akurat teraz mam chwile tylko , i wylacznie dla siebie Vicky sobie w koncu zasnela...
Spiocha sobie jak na prawdziwa ksiezniczke przystalo... ; )


Od jakiegos czasu zastanawiam sie jakby wygladalo moje oraz Lukasza zycie bez Naszego malenkiego serduszka...
Jednym zdaniem moge smialo napisac zeby " nie mialo jakiego kolowiek sensu "... ; **
Dzieki Vicky ucze sie wielu rzeczy np. milosci bezwarunkowej , a takze cierpliwosci [ ktorej jak Lukasz twierdzi nie mam ]...
Nigdy nie zapomne tej pierwszej chwili , gdy ja ujrzalam 9 lutego 2013 roku, i odrazu pokochalam od pierwszego wejrzenia... ; **
Ta mala istotka patrzyla tak na mnie swoimi wielkimi slicznymi niebieskimy oczkami , i plakala , a ja razem z Nia... ; **
Gdy byla w brzuszku kochalam ja mocno , ale na swoj sposob... ; **
Zawsze wtedy pragnelam ja przytulic , pocalowac , i w koncu poczuc ja w swoich ramionach... ; **
Dzis nie wyobrazam sobie mojego zycia bez Niej , poprostu nie wyobrazam... ; **
Dzieki kruszynce zyskuje kazdego dnia nowe piekne wspomnienia , ktore zostana w mojej glowie oraz w sercu do konca mych dni... ; **

















2 komentarze:

Paulina pisze...

jejuś, dzieci dodają nam tyle siły i dają tak ogromną radość. Cudowną macie córeczkę. Piękne zdjęcia ;*

Anonimowy pisze...

jak ona już pięknie stoi ! <3